Dopiłem piwo i cisnąłem pustą butelką w stronę lasu. Zayn duszkiem wypił resztki ze swojej butelki i skierował ją w to samo miejsce gdzie i moja poleciała.
- Dobra - przeciągnąłem się i zaśmiałem odurzony trochę piwem. To znaczy tymi kilkoma które wypiliśmy z Malik'iem - Spadam. Widzimy się jutro w szkole - kiwnąłem na niego.
- Spoko. Nara Li - pożegnał się ze mną i ruszyliśmy w przeciwne strony. Po paru minutach marszu zatrzymałem się pod domem. Wyrzuciłem niedopałek i wszedłem do domu. Wiedziony szmerami poszedłem do kuchni. Stanąłem jak wryty widząc odwróconą do mnie tyłem kobietę. Ubrana jedynie w błękitną koszulę zakrywającą ledwo jej pośladki. Miała rude włosy do ramion. Odchrząknąłem. Spojrzała na mnie przez ramię i uśmiechnęła się.
- Hej - obróciła się całkiem, a niezapięta całkiem koszula odsłoniła jedną z jej piersi. Przełknąłem ledwo ślinę, próbowałem nie gapić się - Oh - zapięła guziki koszuli zasłaniając ciało. Spojrzałem jej w oczy - Jestem Beatrice - podeszła do mnie i podała rękę - Możesz mówić Trice.
- Liam - odpowiedziałem - Możesz mówić Liam.
Uśmiechnęła się jeszcze szerzej.
- Polubimy się - mrugnęła a mnie mocniej zabiło serce.
o w dupala, nieźle *o*
OdpowiedzUsuńKocham <3
OdpowiedzUsuńWow no to bedzie kolejny świetny blog❤️❤️
OdpowiedzUsuńBędę czytala xD Fajnie się zapowiada...
OdpowiedzUsuńBoskie ❤❤❤
OdpowiedzUsuńCzekam na pierwszy rozdział ;*
OdpowiedzUsuńMatko, co półnaga lasia robiła w jego kuchni? haha :D
OdpowiedzUsuńCzekam na pierwszy rozdział ;*